Świat na żółto i niebiesko

"Chodź, pomaluj mój świat na żółto i niebiesko, niech na niebie stanie tęcza" słowa tej piosenki towarzyszą mi już od kilkunastu dni. Przez ostatni tydzień rozpieszczało nas słońce, ogrzewając po długiej zimie i przywracając wiarę w lepsze dni. Nawet do pracy chodziłam z uśmiechem na ustach, stawiając czoło wyzwaniom czekającym na mnie codziennie. Słoneczna pogoda to jednak nie jedyny powód mojego tak pozytywnego nastawienia. Zaraz, za ledwie kilka dni będziemy mieli Święta Wielkanocne i kilka dni wolnego. Przede mną zaledwie 1,5 dnia pracy a potem mogę się cieszyć tygodniem wolnego. Dodatkowo od samego początku marca kolor żółty towarzyszy mi w domu. Jak tylko pojawiły się narcyzy w sprzedaży, kupuje bez przerwy i ustawiam w pokojach. A co tam, wiosna w drodze. W ostatnim czasie pojawiło się także trochę ozdób wielkanocnych - króliczki przyleciały z mamą z Polski, zakupione przez moją kochaną siostrę. Jajka i inne drobne ozdoby to pozostałość po poprzednim roku. Pewnie po wtorkowej wyprawie do miasta pojawią się nowe dekoracje - zobaczymy co uda się znaleźć na wyprzedaży ;-).
Pisząc tego posta mogę delektować się zapachem ciętych narcyzów trąbkowych, które stoją przed mną, jako dekoracja stołu.


Natomiast na stole ciasto czekoladowe z orzechami włoskimi. Przepis tutaj.






Komentarze

Popularne posty